Lista rzeczy do zrobienia przed kolejnym ćwierćwieczem

Z racji zbliżających się 25. urodzin stworzyłam listę miejsc do zobaczenia i rzeczy do zrobienia przed 50. Wkraczając w kolejną ćwiartkę życia, chcę mieć plan, który przynajmniej w małym stopniu zrealizuję, bo samo rozpisanie celów, zwiększa prawdopodobieństwo ich wypełnienia.

Ostatnio próbowałam ułożyć listę moich 10 top piosenek, po 5 minutach limit zwiększyłam do 25 i nawet to było za mało. To samo tyczy się podróży. Nie da się wybrać 10 najpiękniejszych miejsc w których się jeszcze nie było. Jednak udało mi się stworzyć wish-listę, która zmienia się każdego dnia, jak wszystko w głowie kobiety. Jest to 10 rzeczy – marzeń do zrobienia przed końcem kolejnego ćwierćwiecza mojego życia. Jedno z nich jest już bliskie realizacji, inne będą czekały na odpowiednią chwilę w moim życiu, inne nie zostaną nigdy zrealizowane.

  1. Objazdówka po Bałkanach

Albania, Bośnia i Hercegowina, Bułgaria, Czarnogóra, Grecja, Kosowo, Macedonia, Serbia, Chorwacja, te wszystkie państwa nadal skrywają w sobie tajemnice przeszłości. Niektóre tereny są bardzo turystyczne, inne rzadko odwiedzane ze względu na małą dostępność i oddalenie od większych ośrodków. Tereny południowe są dla mnie zagadką, jedyne państwo w którym byłam to Bulgaria – nie zachwyciła. Nie umiem nawet sobie wyobrazić jak wygląda tutejsza przyroda, jedynie zdjęcia pozwalają mi puścić wodze wyobraźni, ale są tak zróżnicowane, że nie potrafię ułożyć sobie tego w głowie. Kolorowa kraina – od suszy do chaszczy. Od gór do morza. Od nizin do jezior. Najpiękniejsze w Bałkanach jest to, że nie są aż tak daleko i nie kosztują wiele w porównaniu do innych kierunków na mojej wish-liście.

IMAG0133_1.jpg

  1. Safari na Madagaskarze

Państwo lemurów i tysięcy endemicznych gatunków roślin i zwierząt, oferujące wspaniałe piaszczyste plaże, wybrzeża z rafą koralową, lasy baobabów i plantacje wanilii. Najważniejsza misja dla mnie, po nieudanej eksploracji Central Park Zoo w Nowym Jorku, to odnalezienie zwierzaków z Madagascaru. Tu nie można się nudzić, więc jeśli ktoś powie, że był i mu się nie spodobało, to najprawdopodobniej spędził urlop leżąc na plaży.

566e9c1348011019888050s7ccgvrv.jpg

  1. Picie czaju nad Bajkałem

Kiedy myślisz Bajkał, pewnie masz na myśli to duże jezioro na Syberii? No ja też, ale szybciej przychodzi mi do głowy kolej Transsyberyjska. Marzenie chyba każdego backpackersa – przejazd z Moskwy do Władywostoku (transsyberyjska) lub do Pekinu (transmongolska). Do wyboru aż 3 klasy przedziałów, ale najbardziej legendarna jest oczywiście ta najtańsza. Picie wódki i czaju z rosjanami w wagonie upchanym po brzegi kuszetkami i kurami – czy tak to wygląda na prawdę? Nie wiem, ale chcę się kiedyś przekonać.

3.jpg

  1. Francuski relaks

Nigdy nie byłam w Paryżu, na Lazurowym Wybrzeżu czy w Prowansji. O tych ostatnich dwóch miejscach śnię po nocach. Czasem człowiek potrzebuje odpoczynku od wszystkiego i nie chodzi tu bynajmniej o odpoczynek ścigając zabytki w Wenecji czy atrakcje w Nowym Jorku. Po prostu odpoczynek. Wylegiwanie się na plaży, spędzanie wieczorów na piciu wina i czytaniu książek. Dlatego jedynym miejscem odpoczynku jakie przychodzi mi do głowy to Francja, szczególna ta południowa nad Morzem Śródziemnym i zachodnia nad Zatoką Biskajską. Pytanie tylko czy ja jeszcze potrafię spędzać swój urlop na wypoczynku? Alternatywą jest Korsyka, którą kilka lat temu miałam okazję podbić. Piękna wyspa rządzona przez mafię, ma liczne plaże, ale też klify i wysokie góry. Chyba to dobra alternatywa.

turysci-przyjezdzaja-do-prowansji-zobaczyc-lawende_1079863

  1. Spacer po Wyspie Wiecznej Wiosny

Portugalia to nie tylko Porto, Lizbona i Algarve. To wiele innych wspaniałych miejsc, w których natura przeważa nad zabudową, a ilość turystów nie przeraża. Jednym z takich miejsc jest Madera. Temperatura na wyspie nie spada poniżej 15 stopni w ciągu całego roku, więc spokojnie można wygrzać się nawet w ciągu zimy. Miejsce wyjątkowe i historyczne, zapewniające rozrywkę w innym znaczeniu niż imprezy i klubowanie do rana. Wyspa wulkaniczna nie posiada naturalnych plaż, z tego też powodu nie jest nawiedzana przez rzesze turystów, a klimat i podłoże sprzyjają rozwojowi roślinności tropikalnej. Jak tu się nie zakochać?

madera3_1.jpg

  1. Sprawdzić na czy polega fenomen syropu klonowego i hokeja

Jedno słowo: Kanada. Ciężko mi jest powiedzieć co chciałabym konkretnie zobaczyć, bo jest tego zbyt wiele. Jezioro Moraine w Górach Skalistych czy Wodospad Niagara na granicy z USA, to tylko 2 z chyba milionów pomysłów jak spędzić czas w państwie syropu klonowego. Jedyny minus to oddalenie miast i atrakcji, na które na pewno nie wystarczy 2-tygodniowy urlop.

kan.jpg

  1. Spróbować świnki morskiej u podnóża Machu Picchu

Odległość i drogie bilety do Ameryki Południowej sprawiają, że jeszcze bardziej chcę tam być. Pierwsze co kojarzy mi się z tym zakątkiem świata to Peru. Inkaska kultura i pozostałości wydaje mi się być tak inna od naszej Polskiej rzeczywistości, że chciałabym dowiedzieć sie jak najwięcej. Ciekawią mnie miejscowe zwyczaje i obrządki religijne oraz dlaczego świnka morska stała sie przysmakiem. Trekking po niższych partiach w Andach i dojście do źródeł Amazonki oraz ciężka aklimatyzacja nad jeziorem Titicaca są również na mojej checkliście.

peru.jpg

  1. Zobaczyć zorzę (a), przejechać się Flamsbaną (b), wejść na Ambonę(c) i Język Trolla (d)

Gdzie? W Norwegii! Państwo, do którego oferta lotów jest wyjątkowo rozbudowana i stosunkowo tania oferuje wiele atrakcji.

a. Północ państwa z Nordkappem, uznawanym błędnie za najdalej wysunięty przylądek w Europie, zapewnia nie tylko wspaniały widok na zorzę polarną, ale także możliwość zapoznania się bliżej z klimatem subpolarnym, który jest w zasiągu ręki.

zorza.jpg

b. Jesli napiszę, że Flamsbana to linia kolejowa między Myrdal a Flam, zabrzmi to banalnie. Jeśli dodam, że trasa wiedzie wzdłuż najdłuższego fiordu i jest jedną z najbardziej stromych kolejek na świecie, to już zmieni postać rzeczy.

c. Ambona czyli Preikestolen jest niczym innym jak półką skalną, znajdującą się na klifie o wysokości 604m. Dotarcie na szczyt zajmuje 3-4 godziny w obie strony, więc na pewno bym podołała takiej mini wyprawie, a widok na pewno jest wart każdej wydanej w drodze korony.

preik.jpg

d. Trolltunga czyli Język Trolla to kolejna atrakcja warta uwagi. Jest to mocno wysunieta nad doliną skała, z której roztacza sie niesamowity widok na fiordy. Na pewno kojarzysz zdjęcie z Internetu przedstawiające człowieka stojącego na Języku.

trolltunga-16.jpg

Objazdówka po Skandynawii od niedawna jest jednym z moich top marzeń. Wystarczyłaby chociażby Norwegia. Jednak ceny nie zachęcają, a wręcz zniechęcają do planowania takiej wyprawy. W pojedynkę też jest jeszcze mniej opłacalne. Odkładam realizację do momentu kiedy będę już milionerką

2. Zobaczyć kangury w środowisku naturalnym 

Kto z nas nie marzył kiedyś o podróży do odległej Australii? Od dziecka co roku układałam puzzle z Operą w Sydnej, dopóki nie pogubiłam dużej części elementów. Australia to szerokie okno mozliwości: od zwiedzania miast do wylegiwania się na plaży i trekkingu po miejscowych chaszczach. Do tego wszystkiego piękna pogoda i powiew świeżej bryzy oceanicznej. Czego chcieć więcej? Na pewno pająki i inne owady nie powstrzymają mnie przed wycieczką i zobaczeniem kangurów i misiów koala. Może okazać się, że pojadę prędzej niż sama planowałam…

Aktualizacja Marzec 2019: Kontynent na drugim końcu świata podbity. Kangury pogłaskane, fotka z koalą zrobiona. Grasowałam w buszu i nie ukąsił mnie żaden pająk 🙂 Więcej w zakładce Australia.

sydney-opera-house-australia-UNITEDSYDNEY1217.jpg

  1. Stanąć na Farojskim klifie

Uwielbiam ciepełko, wylegiwanie się na plaży i spacery późnym wieczorem w bluzeczce na krótki rękaw. Dlaczego więc moim numerem jeden są Faroje, czyli Wyspy Owcze? Jest to archipelag położony na Morzu Norweskim pomiędzy Islandią i północną Szkocją. Z racji dość trudnego dostępu i drogich jak na europejskie biletów lotniczych, wyspy są odwiedzane przez małą ilość turystów i pozostają w dużej części dziewicze i nienaruszone przez działalność ludzką. Ogromne klify wystające z morza tworzą mroczny i surowy widok, przecięty gdzieniegdzie wodospadami. To co mnie przyciąga to potęga morza i piękne a zarazem przytłaczające widoki. Potrzeba stanięcia na klife i poczucie wszechogarniającego strachu i przewagi natury nad człowiekiem jest uczuciem, którego poszukuję i wierzę że Wyspy Owcze to posiadają.

faro.jpg

Marzenia są ważnym elementem w naszym życiu. Bez nich człowiek nie wie czego chce, do czego dąży i ostatecznie zatraca się w życiu codziennym, gubi ambicje, żeby osiągnąć coś więcej. Każdy oczekuje w życiu i w podróży czegoś innego, warto poświęcić trochę czasu, żeby ułożyć solidny plan na dziś, jutro lub kilka lat.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s